Bycie mamą dzieci ze skórą atopową to nie jest łatwa sprawa, obecnie wiele producentów oferuje emolienty, które mają za zadanie złagodzenie swędzenia, odpowiednie nawilżenie i odżywienie skóry. Ja jako matka karmiąca, by ulżyć moim dzieciom w pierwszej kolejności zmieniłam moją dietę i wyeliminowałam z niej produkty mleczne, co wcale nie było łatwe i przyjemne - z dnia na dzień musiałam się pożegnać z moimi ulubionymi jogurtami, czy z serem. Problem atopowej skóry się zmniejszył,ale i tak widzę jak mój półroczny maluszek się drapie i widzę jego zaczerwienioną skórę. Podobnie moja czteroletnia córka. Zaczęłam się więc rozglądać za jakąś linią emolientów, które przyniosą moim dzieciom ulgę.W naszym domu krem Nivea obecny był zawsze - jeden krem dla całej rodziny na różne przypadłości, stąd w pierwszej kolejności sięgnęłam po emolienty NIVEA BABY i był to wyjątkowo udany wybór. Najbardziej cenię sobie Krem S.O.S. Nivea Baby, który to szybko przynosi ulgę, łagodzi zaczerwienienia, minimalizuje swędzenie i intensywnie nawilża skórę.
Krem ten może być już stosowany od pierwszych dni życia, bowiem nie zawiera żadnych barwników, parabenów czy alkoholu. Jego skuteczne działanie w walce z suchą i wrażliwą skórą zawdzięczamy unikalnej formule z naturalnymi lipidami Omega 6, masłem shea i pantenolem. Krem szybko się wchłania, nie zostawia śladu na ubraniach, ma delikatny,przyjemny zapach i co najważniejsze działa szybko.Krem ten na pewno pojedzie z nami na wakacje, bo nie wyobrażam sobie dnia bez niego :).
Mój synek chyba też :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz